wtorek, 5 czerwca 2012

destino España!

Po 3 miesiącach nieostającego stresu w Irlandii wróciłam do Polski.
Musze przyznać, ze z wielkim żalem opuszczałam Zielona Wyspę. Niemniej jednak nie mogłam się już doczekać kiedy zobaczę moja rodzinę, znajomych, przyjaciół, kiedy wyspie się w moim łózko i nikt nie obudzi mnie o 6 rano żeby zając się dziećmi.




W Polsce spędziłam 2 tygodnie leniuchując i objadajac sie przysmakami mojej mamusi i babci :)
Zapytacie dlaczego tylko 2 tygodnie? Ponieważ postanowiłam wyjechać do mojej wymarzonej Hiszpanii. Niestety chyba za bardzo sie pospieszylam ...


Znalazłam rodzinę z Katalonii. Miałam opiekować się 8 letnia dziewczynka. Pomyślałam "ok" ! Jedno dziecko w dodatku w wieku 8 lat. Biorę to! 
Myślałam ze wszystko będzie dobrze. Otóż nie! Było zupełnie inaczej.
Od pierwszych chwil w ich domu czułam się dziwnie. Nie tak jak powinna czuć się au pair w domu hostów.
Mala od pierwszych chwil patrzyła na mnie dziwnie, obserwowała każdy mój ruch, każdy gest. Szybko zorientowałam się, ze mnie nie lubi. Robiła wszystko, zęby uprzykrzyć mi życie. Doprowadzała mnie do złości i płaczu. Chciała się mnie pozbyć i jej się to udało.

Pewnego dnia nie wytrzymałam i powiedziałam jej matce, ze mam problem z jej córka, na co ona mi odpowiedziała "to twój problem" Strasznie mnie to zdenerwowało! Prawie sie przy niej rozpłakałam, ale zacisnęłam zęby i powiedziałam, że ją zostawiam, bo nie wytrzymam dłużej w jej domu. Tak naprawdę wtedy postawiłam wszystko na jedna kartę, bo nie wiedziałam gdzie pójdę, co zrobię. W portfelu miałam tylko 60 euro - nie starczyłoby mi nawet na bilet do Polski. Wiec zaczęłam szukać nowej rodzinki. I znalazłam ...

cdn.

4 komentarze:

  1. zdjęcie chyba z lotu do Hiszpanii co? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak się okazało była to najlepsza decyzja jaką mogłaś wtedy podjąć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, z lotu do Hiszpanii :)
    a decyzja rzeczywiscie, byla najlepsza w moim zyciu :D

    OdpowiedzUsuń